Czy zastanawialiście się dlaczego w niektórych sytuacjach czujecie rozgoryczenie,upokorzenie, a wasze policzki przybierają czerwony kolor? Prawdopodobnie odczuwacie wtedy wstyd.
Wiele osób nie potrafi radzić sobie ze stresem. W najnowszym numerze magazynu Madame możecie przeczytać artykuł naszej trenerki Agnieszki Maruda-Sperczak dotyczący wstydu, z którego dowiecie się czym tak naprawdę jest wstyd i dlaczego nie zawsze jest taki zły. Już teraz możecie zapoznać się z fragmentem artykułu:
„Wstydzenie się jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie we wstydzie jest rzeczą diabelską”
Pozwalam sobie na sparafrazowanie słów św. Augustyna „Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską” w kontekście wstydu, gdyż wstyd, podobnie jak błąd, są nam przynależne jako ludziom, którzy przez całe swoje życie mierzą się z rozmaitymi wyzwaniami i problemami. Błędy popełniamy podejmując rozmaite życiowe decyzje i działania, a efekt końcowy nie zawsze jest zgodny z oczekiwanym. Bywa, że robimy coś, czego się wstydzimy i najchętniej zamietlibyśmy to pod przysłowiowy dywan. Ba! Najchętniej sami byśmy pod ten dywan się wślizgnęli i nigdy, przenigdy spod niego nie wyszli…
Skąd się zatem bierze wstyd i do czego nam służy?
Wstyd jest bolesną reakcją naszego organizmu na sposób myślenia o sobie jako istocie ułomnej. To również „strach przed zerwaniem więzi – to lęk, że coś, co zrobiliśmy lub to, czego zaniechaliśmy, ideał, którego nie udało nam się zrealizować, bądź cel, którego nie osiągnęliśmy czynią nas niegodnymi więzi z innymi ludźmi” – jak ujęła to Brené Brown, badaczka wstydu i autorka książki „Z wielką odwagą”.